Jaglana czekośliwka bez pieczenia
lipca 26, 2020
/
15
Ciasto jaglane z dodatkiem suszonych śliwek.
Przy słonecznej niedzieli dzisiaj w roli w głównej moja ulubiona kasza jaglana. Ostatnio szaleje z nią w kuchni i próbuje kombinować na różne sposoby, aby wykorzystać ją do ciast. Tym razem padło na wersję czekoladową z suszoną śliwką. Ostatnio miałam sporą dostawę z mojego ulubionego sklepu BRAT.PL, więc mogę poszaleć z przepisami.
Ciasto dzięki kaszy jest sycące, nie za słodkie i mokre. Wiadomo, że różni się od ciast pieczonych, ale ja ostatnio wole jeść takie wydanie, bo mają mniej kaloryczne i można je jeść bez większych wyrzutów sumienia :P
Wartość odżywcza 1 kawałka (12):
143 kcal B 3 g W 12 g T 3 g
Składniki:
spód
Przygotowanie:
spód
spód
- 150 g sparzonych suszonych śliwek
- 80 g płatków jaglanych lub owsianych (suchych)
- 1 łyżka masła orzechowego lub rozpuszczone masło
- 150 g kaszy jaglanej
- 2 łyżki kakao
- 80-100 g sparzonych suszonych śliwek
- 50 g rozpuszczonej gorzkiej czekolady
- 4 łyżki mąki kokosowej lub wiórków kokosowych
- 3/4 szklanki cukru pudru (u mnie zmielony słodzik)
- +kakao na wierzch
Przygotowanie:
spód
- Sparzone śliwki blendujemy, dodajemy do nich suche płatki oraz masło orzechowe. Wszystko razem dokładnie mieszamy łyżką. Spód formy (18-20 cm) wykładamy papierem do pieczenia, a boki lekko natłuszczamy i wylepiamy masą spód. Wstawiamy do lodówki na czas przygotowania masy.
- Kaszę jaglaną gotujemy. W trakcie wsypywania kaszy do gotującej wody dodajemy kakao i cukier puder. Wszystko gotujemy do czasu wchłonięcia całej wody. Studzimy i jeszcze ciepłą blendujemy najlepiej na gładką masę.
- Śliwki blendujemy lub kroimy na drobne kawałeczki wedle uznania, dodajemy do kaszy razem z mąką/wiórkami kokosowymi i rozpuszczoną czekoladą. Wszystko razem blendujemy.
- Masę przekładamy na schłodzony spód mocno dociskając. Wierzch posypałam dodatkowo przesianym kakao i odrobiną wiórków.
- Ciasto wstawiamy do lodówki na parę godzin. Przechowywać w lodówce i spożyć najlepiej w ciągu 2-3 dni.
Świetny deser wyszedł, do tego bez pieczenia, więc na szybko :-)mnie kusi jagielnik jeszcze nigdy nie robiłam.
OdpowiedzUsuńJaka szybka opcja ❤
OdpowiedzUsuńPyszności, bardzo podoba mi się, że to opcja bez pieczenia :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za suszonymi śliwkami więc to raczej nie deser dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńpyszny deser!
OdpowiedzUsuńWygląda niezwykle kusząco!
OdpowiedzUsuńSuper propozycja :) Mniam :) Wygląda jak ciasto :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się pysznie :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam latem cista bez pieczenia :) Prezentuje sie wspaniale :)
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wygląda! Nie widziałam wcześniej tego typu deseru. Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńKasiu ciekawe ciasto muszę takie kiedy zrobić pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na przemycenie kaszy do diety, a do tego jaki smaczny!
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuję :) Bo nie dość że zdrowo to smacznie
OdpowiedzUsuńCudownie, że bez pieczenia, a do tego moje ukochane smaki jesieni :)
OdpowiedzUsuń